Psiemanko!!!
Tym razem witam was z postem o naszej saszetce :)
Za saszetkę oczywiście jeszcze raz dziękujemy Kasi, naprawdę świetnie się sprawdza, jest bardzo pojemna i wygodna.
No a teraz jej organizacja.Saszetka sama w sobie wygląda tak:
Saszetkę bardzo lubimy i z przyjemnością z nią chodzimy. :)
Takimi pierwszymi chyba najważniejszymi rzeczami są przysmaki,tym razem postawiłyśmy na kiełbaski z Bruno's (ewentualnie Brunos), suszoną pierś z kurczaka na wagę i na smaki z przecudownej firmy jaką jest JK Animals!
Pokroiłam je na male kawałeczki, żeby pies mógł je łatwo,szybko i sprawnie ,,skonsumować''
Jeżeli psie pyszności to i Psia Lizawka.
My mamy tą z firmy Trixie o smaku bekonu.
Szczerze mówiąc zapach jest bardzo nieprzyjemny, pachnie jak zupka chińska z dużą ilością soli,przynajmniej takie jest moje wrażenie.Psu smakuje, nie wiem jaki jest skład...
Dalej, do szkolenia potrzebny nam kliker.Chociaż w sumie na pewno nie dla wszystkich, to zależy od was,czy jesteście za zwykłym szkoleniem czy za metodą klikerową,którą bardzo polecam.
Dzisiaj w naszej saszetce znalazł się zielony, posiadamy jeszcze żółty.
Gwizdki-nie używamy,ale mamy, zakup bardzo spontaniczny, kiedyś myślałam na d awaryjnym przywołaniem poprzez gwizdek, ale jak na razie, Minty ladnie przychodzi na zawołanie.
Kupa!Kupa!Kupa!Co teraz?No jak to co, różowe woreczki w dłoń,sprzątamy i do kosza!Ah te życiowe przypadki..
Co tu więcej mówić,przydatna,estetyczna rzecz!
Naszym pierwszym bidonem byl ten różowy, który miał 500 ml,nie polecam dla małych psów,strasznie nie wygodny..
Wakacje,kieszonkowe, więc też padło na psie zakupy, no i zainwestowałam w mały,bodajże 250 ml bidonik, świetny i poręczny.ZAKUP NR 1!!
Na spacery używamy tych zwykłych,szarych szelek, które Mincia Klincia miala chyba od 3 miesiąca, niedlugo mam zamiar zrobić zakupy u Kudłatego Arta, także tego, nowe szeleczki się szykują :3
Smycz nie najlepsza, bo automatyczna, ale niestety tylko takie posiadamy..Mamy jedną zwykłą,ale ma 1,2 m, źle nam się na niej chodzi,szukamy 3 m,przepinanej, na razie nie widzimy, może ktoś z was ma?Linki też mile widziane :)
No i czasami zdarza nam się wziąć zabawkę, najczęściej szarpak,ale od niedawna wspaniałego KONGA Squeezz Jels, nasz mały hipcio-żelek...
No to już wszystko na dzisiaj,Papa ;)
Nieźle, nieźle :D A tego żelka bardzo Ci zazdroszczę :P Weź mi jeden! :* <3 xD
OdpowiedzUsuńMy też zabieramy podobne rzeczy :smaczki,bidon itp
OdpowiedzUsuń